W stronę natury!

Caritas Diecezji Ełckiej realizuje program „W stronę natury – kampania na rzecz ochrony lokalnej różnorodności biologicznej wskutek transferu wiedzy przyrodniczej i poprawy świadomości ekologicznej mieszkańców woj. warmińsko-mazurskiego, podlaskiego i mazowieckiego”, dofinansowany przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Do połowy września trwa przerwa wakacyjna w programie, ale do końca lipca trwały intensywne szkolenia, prowadzone w Domu Świętej Rodziny w Orzyszu.

Celem naszej kampanii jest budowanie świadomych przyrodniczo społeczności, które znają zarówno realne zagrożenia związane z zanikiem bioróżnorodności, jak i możliwości działania na rzecz jej ochrony. Program służy zrozumieniu ekosystemowych współzależności i konsekwencji ich zmiany w różnych kontekstach, nie tylko biologicznych, ale również ekonomiczno-społecznych i geograficznych.

Zakończyliśmy szkolenia „Odkrywcy zasobów” dla ukraińskich rodzin przebywających w Polsce od wybuchu wojny na Ukrainie, podczas realizacji szkoleń chcieliśmy zapoznać z polskim prawodawstwem, jeśli chodzi o ochronę przyrody i uwrażliwić uczestników jeśli chodzi o tematy związane z różnorodnością biologiczną. Odbyły się 4 trzydniowe szkolenia, dla mam i ich dzieci, uczestnikami było 60 osób, głównie mam i ich dzieci, bo to one głównie są uchodźczyniami wojennymi.

Zrealizowane też zostały szkolenia dla osób bezdomnych i zagrożonych kryzysem bezdomności. Odbyły się dwa etapy ścieżki programowej „Siły natury”, razem wzięło w nich udział 60 osób, które uczestniczyły w 2 turach czterodniowych zajęć. Z listy wykładów, nowym i wyjątkowo ciekawym doświadczeniem dla uczestników okazała się tematyka dotycząca biomimetyki i zestawienie jej z zasadami permakulturowego projektowania ogrodów.

Duże emocji wzbudziły też zagadnienia opisujące owady zapylające, które podczas szkolenia zaprezentowane zostały z perspektywy różnorodności gatunkowej oraz wzajemnych relacji zapylaczy i kwiatów. Podobne zainteresowanie widoczne było podczas prelekcji o znaczeniu ziół w kuchni, apteczce i na grządce oraz wzajemnym oddziaływaniu roślin w ogrodzie, zaś zdecydowanie najtrudniejszym tematem poruszanym w programie były usługi ekosystemowe i w tej kwestii widać przestrzeń do dalszej pracy z uczestnikami.

Uczestnicy wspólnie z prowadzącym zajęcia mistrzem pszczelarskim wykonali 2 kłody bartne, z których jedna jest kłodą pokazową w orzyskim ogrodzie, a druga służy za dom dla dzikiego roju pszczół miodnych. Uczestnicy szkoleń spróbowali miodu z tej kłody, spróbowali to dobre określenie, gdyż dziki rój nie jest dokarmiany po zebraniu miodu cukrem i nie można go pozbawiać miodu, bo wyginie.

Inne kreatywne zadania, jak przenoszenie na drewno grafik metodą transferu, linoryt, malowanie na szkle oraz pirografia najmocniej angażowały uczestników. Praca z roślinami przypadła do gustu szczególnie kobietom, za to męska część grupy doskonale poradziła sobie z technicznym wykonaniem ogrodowego schronu dla zapylaczy w starym drzewie, a także dużych rozmiarów karmnika dla ptaków oraz piaskownicy bioróżnorodności z gipsowymi zwierzętami.

Z kolei działania wymagające równoległej współpracy przy wykonywaniu wielkoformatowych map parków narodowych czy ptasich zegarów pozwoliły uczestnikom na integrację i nawiązywanie relacji oraz na wyzwolenie empatii wobec osób gorzej radzących sobie z zadaniami twórczymi. Zajęcia kreatywne wymagały jednak cierpliwości, co nie było dla wszystkich uczestników łatwe, dlatego wyplatanie spiralne z traw było największym wyzwaniem dla uczestników i aby skutecznie zrealizować to zadanie należałoby zarezerwować więcej czasu niż zaplanowano w programie. W toku działań edukatorzy obserwowali jednak w tej kwestii stopniowy progres. Uczestnicy chętnie i z zaangażowaniem pracowali w terenie, zarówno tworząc doniczkowe ogrody deszczowe w bliskim ogrodzie, czy prowadząc inwentaryzację z wykorzystaniem kluczy do rozpoznawania roślin na sąsiedniej łące, jak i spacerując wokół jeziora zgodnie z kartą z zadaniami. Jednak ze względu na położenie ośrodka w stosunku do miejsc przyrodniczo interesujących oraz różną kondycję zdrowotną i mobilność uczestników należałoby na takie działania przeznaczyć nieco więcej czasu niż pierwotnie założono w projekcie.

Zorganizowaliśmy też program „Leśne Inspiracje”, który objął sześć grup uczestników, razem udział wzięło 180 osób, był to prawdziwy wakacyjny maraton. Szkolenia trwały podczas cztery dni i podczas szkolenia uczestnicy poszerzali wiedzę przyrodniczą na terenie Orzysza. W dyskusjach na temat bioróżnorodności kluczową rolę odgrywała obserwacja i monitoring lokalny, a uczestnicy chętnie uczyli się tego na co i w jaki sposób zwracać uwagę.

Duże zainteresowanie budziło poszukiwanie gatunków ziół i innych roślin dziko rosnących oraz rozpoznawanie warunków siedliskowych po roślinach, które w danym miejscu występują, a także ocena jakości powietrza po porostach epifitycznych przy użyciu skali porostowej. W tym obszarze można było dostrzec silną potrzebę edukacji.

Również tematyka dotycząca różnorodności owadów zapylających okazała się na tyle ciekawa i niecodzienna, że uczestnicy chętnie zadawali pytania, prowadzili dyskusje wewnątrz grupy, a nawet inicjowali dodatkowe aktywności niezaplanowane w programie, jak np. konstruowanie prostych schronów ogrodowych dla pszczół. Dało się zauważyć, że zagadnienie różnorodności biologicznej było dla uczestników pojęciem wymagającym głębszego wyjaśnienia, podobnie jak zależności między gatunkami i elementami środowiska.

Zadania kreatywne i artystyczne każdorazowo odwołujące się do przyrody były przez uczestników, zwłaszcza dzieci, bardzo chętnie wykonywane, przy czym najwięcej radości sprawiła im praca z kolorowym piaskiem oraz farbami do szkła i ceramiki. Młodsi uczestnicy, w przeciwieństwie do rodziców, mniej cierpliwości wykazywali przy pracy metodą decopage i transferu grafik. Grupy pracowały w różnym tempie, a najdłużej koncentrację utrzymywały dzieci w wieku 10-12 lat, młodsze potrzebowały krótkich przerw na odpoczynek w trakcie zajęć. W większości przypadków dzieci wykazywały się dużą samodzielnością i potrzebą realizacji, co pozwalało rodzicom na swobodne uczestnictwo w zajęciach. Podczas 4 dniowego szkolenia grupa szybko integrowała się, zarówno dzieci, jak i dorośli doskonale ze sobą współpracowali, pomagając sobie podczas pracy oraz spędzając wspólnie czas wolny.

Do przerwy wakacyjnej odbyły się także szkolenia „Sztuka ziemi”, inspirowane land artem. Wzięło w nich udział 60 osób. Skierowane były do osób z niepełną sprawnością. Uczestnicy pracowali z dźwiękiem, kolorem, formą. Duża wrażliwość uczestników na proponowane zajęcia i wręcz zdziwienie, że każdy może tworzyć, choć nie każdy może zostać artystą. Idąc za Papieżem Franciszkiem pobudzone zostało sumienie ekologiczne uczestników, a stopień satysfakcji prowadzących jest ogromny.

W czerwcu gościła w Orzyszu grupa podopiecznych z zaprzyjaźnionej Caritas Diecezji Drohiczyńskiej, byli oni uczestnikami warsztatów dziennikarskich „Głosem natury”. Efektem ich zajęć jest audycja, podcast na FB, zamieszczony na kanale You Tube o Sieci Natura 2000. I jak stwierdziły opiekunki dzieci, efektem jest też marzenie o byciu dziennikarzem. Ciekawa, czy ktoś z tej 15-osobowej grupy spełni to marzenie?

Przed nami jesień i dalsze szkolenia i warsztaty dla młodzieży, osób 60+ i podopiecznych Warsztatów Terapii Zajęciowej. Zapraszamy i czekamy zapisy prowadzi Caritas Diecezji Ełckiej, tel. +48 87 441 70 00 lub +48 87 6290260, mail elk@caritas.pl.

Poproszona o wypowiedź Joanna Adamczewska, edukator napisała: Szkolenia, które miałam przyjemność prowadzić podczas turnusów pt. „Leśne inspiracje” miały charakter warsztatów, w których wiodącym motywem była przyroda  – jej nieoczywistość, harmonia i piękno z niej wypływające. 7-godzinne warsztaty składały się z dwóch głównych części. Jedna z nich poświęcona była przyrodzie, której nie widać gołym okiem – czyli mikroświatom, obecnym wokół nas – w lesie, na łące w wodzie i dziedzinie, dzięki której możemy poznawać te ukryte przestrzenie – czyli mikroskopii optycznej. Dostępność sprzętu w postaci dwóch typów mikroskopów – stereoskopowych i biologicznych pozwalała na obserwacje w różnej skali powiększeń. Bez cienia wątpliwości można powiedzieć, że każda z grup wchodząc do sali w Domu Świętej Rodziny w Orzyszu, która stawała się na kilka godzin pracownią mikroskopową, artykułowała rodzaj okrzyku, który można określić jako wow! Praktyczne zajęcia mikroskopowania dla wielu osób były czymś odkrywczym, niezwykłym i absorbującym, zarówno dla młodszych uczestników jak i ich rodziców. Nie wszyscy jednak interesują się przyrodą i z tym trzeba było także się pogodzić, że zdarzały się osoby, które czuły się znużone. Ogromną rolę spełniali tu rodzice, którzy starali się zachęcać swoje dzieci do obserwacji, nierzadko wykazując entuzjazm większy niż młodsi uczestnicy. Przyznaję, że kilkugodzinne warsztaty mikroskopowania w grupie o tak różnorodnych zainteresowaniach, różnorodnym wieku i możliwościach skupienia się (dzieci w wieku przedszkolnym, szkolnym, nastolatkowie, rodzice) były nie lada wyzwaniem dla mnie, jako prowadzącej. Ale niezależnie od wieku, w uczestnikach budziło zachwyt zobaczenie w dużym powiększeniu złowionych owadów, komórek w zerwanych liściach, czy organizmów żyjący w kropli wody z jeziora. Wszystkie grupy z  poszczególnych turnusów łączyło jedna stała cecha – nieprzewidywalność, co wymagało dużej elastyczności w podejściu do szczegółowo rozpisanego programu.

Druga część warsztatów łączyła botanikę z aktywnościami artystycznymi, w czasie której uczestnicy tworzyli nietypowe, artystyczne zielniki. Z tym, że utrwalanie roślin odbywało się w  nieco inny sposób – były to różne rodzaje druku botanicznego. Odbitki roślin wykonywane były za pomocą albo farby do tekstyliów albo za pomocą tzw. „młotkowania” na tkaninie – bawełnianych torbach. Wykonywane były także odciski roślin w glinie samoutwardzalnej. Warsztaty praktyczne były  przyczynkiem do przekazania uczestnikom wiedzy o zielnikoznawstwie, barwnikach roślinnych i ich właściwościach, etc. Twórcza część warsztatów, powiązana z niezbyt długimi prezentacjami teoretycznymi angażowała i absorbowała zdecydowaną większość uczestników, można pokusić się o stwierdzenie, że miała wymiar terapeutyczny, a  na pewno była doskonałym praktykowaniem uważności – gdzie w centrum uwagi były kształty części roślin, faktura liści, barwy kwiatów. Znikał problem związany z nadmiernym korzystaniem przez dzieci ze smartfonów, nawet ci młodsi z uczestników byli zaabsorbowani przygotowanymi dla nich zajęciami. Dużą wartością turnusów, w których brały udział dzieci wraz z jednym z rodziców, była możliwość spędzenia wspólnego czasu na czynnościach innych, niż niesie życie codzienne, gdzie czasami brakuje miejsca na wspólne aktywności, będące zabawą, relaksem.

Grażyna Hodun, Marta Jurek, Joanna Adamczewska